stary dom

dom Rose Hill Cottage w filmie "the Holiday"
Lubię czasem wracać.
Do mojego dawnego domu.
Do starych zdjęć i wspomnień.
Do marzeń i nadziei.
Prawda, że wszystko się zmienia.
Tylko niektóre uliczki zostają takie same.
Niektóre kawiarnie, ławki w parku.
Uliczne schody, które od lat proszą się o remont.
Ciągle mają swój urok.
Zwłaszcza, jeśli nie wracam tam zbyt często.
Czasem myślami.
Trochę tęsknię.
dom Iris

Nowe marzenia są jeszcze lepsze.
Chociaż sentyment do przeszłości pozostaje,
myśl, że może znów będę mogła tam wrócić
daje nadzieje.
Na odnowienie pasji z dzieciństwa,
na nowe miejsce w starym domu.
Na szczególną osobę, z którą można planować.

Wtedy,
w tym starym domu,
wspomnienia i marzenia złączą się w jedno.
Zostaną spojone
pokój Iris z filmu "the Holiday"
w miejscu, od którego uciekałam.
Kiedy było mi smutno.
Kiedy byłam niedoceniana.
Kiedy się bałam.
Do którego wracałam.
Po ciężkim weekendzie na uczelni.

Po wakacjach.
Po niespełnionych nadziejach.

Dobrze będzie znów tam wrócić.


Komentarze