zapach lata

poranek
świeży powiew z otwartego okna
trochę zimno
słońce już wstało
zapach lasu
i wilgoci po wczorajszym deszczu

dzień wyłania się z mroku
mgły opadają
robi się coraz cieplej
po chłodnym poranku
nie zostaje śladu.

tęsknię za leniwymi porankami,
w wirze pracy tak trudno znaleźć czas
na spacer
książkę
spontaniczną wycieczkę w góry.

Przyjdzie jesień
przyniesie zapach liści i wiatru

ozłoci las

i wieczory znów będą dłuższe.
będziemy już u siebie

w naszym nowym mieszkaniu
z kominkiem
z kuchenką i kanapą
z twoim starym fotelem
wreszcie się rozpakujemy.

ostatni zapach lata.



 

Komentarze